niedziela, 8 lipca 2012

Barcelona ! :)

Przepraszam za dłuuuuuuuuugą przerwe. Ale tak, naprawdę brakuje mi czasu !

Przyleciałam z Barcelony i ciągle czymś zajęta :
- pakowania
-pożegnania :)
tak już tylko 1 dzień ! Już jutro 9 ! Nie wierzę jak to wszystko zleciało.....

Ale wracająć do tematu postu:
BARCELONAAAAAAAAAAAA  jest piękna ! Miejsce na prawdę warte odwiedzenia :)

Ale od początku:
dzień 1 :
27 lipca 
 Około 22 byłyśmy z Kingą na miejscu. Przyjechała po nas na lotnisko moja siostra -JAK ZAWSZE SPÓŹNIONA:) Droga do jej mieszkania zajęła nam około godzinki zjadłyśmy kolację i poszłyśmy z jej współlokatorką do pabu. Jak oni szybko chodzą ! zapomniałam dodać że nogi miałam tak poobcierane(no bo co tam założe nowe buty;)) posiedziałyśmy podrinkowałyśmy, wróciłyśmy do domu

Niestety z tego dnia zdjęcia jeszcze do mnie nie dotarły;)

28 lipca
 Miałyśmy wstać o godz 8 wstałyśmy o 11 zanim wygrzebałyśmy się była 14.. tak wiem trochę późno ale zaczęłyśmy naszą przygodę ze zwiedzaniem :
1. Zakupy
i tu mogę się pochwalić zdjęciami:)
2. Park Guell - duży ogród z elementami architektonicznymi w Barcelonie przy ulicy Olot, bocznej alei Santuari de la Muntanya, w północno-centralnej części miasta. Zaprojektowany przez katalońskiego architekta Antonio Gaudíego na życzenie jego przyjaciela-wikipedia się kłania
W drodze do parku:)

Wystrój balkonu? Czemu nie?;)

Jesteśmy w SF !

Widok na Barcelone


Sagrada Familia







Bez skoków się nie obyło !


SOS ? w środku miasta? Już miałam dzwonić na policję ;)


Jak wróciłyśmy byłyśmy tak styrane, że położyłyśmy się spać
W tym momencie nie przesadzam, ale robiłyśmy około 10 km dziennie na pieszo !!!!! A ja w Polsce 1km nie przejdę;D

29 lipiec
Wstałyśmy, zresztą jak zawsze poźno. Pojechałyśmy zobaczyć Sagrada Famila bliżej. Wydawało się to taaaaakie olbrzymie ! a było takie małeeee !
Oczywiście zdjęć z tego dnia nie mam ;)-jeszcze nie dotarły
Po południu zameldowałyśmy się w hostelu Paris- a co tam ! Jak już Barcelona to czemu by i nie Paryż? :)
Poszłyśmy na plaże. Poleżałyśmy , pokąpałyśmy się , PONAPALAŁYŚMY ! -szczególnie ja na Pana ratownika:))
Poszłyśmy na impreze - wiecie  o której się tu zaczynają? 2 3? wcześniej nie ma po co iść !

 30 lipiec
Oczywiście znów brak zdjęc: ale obiecuję będą ;) jak tylko je dostane
Plaża a potem impreza- to co lubimy najbardziej :) O 5 wróciłyśmy do hostelu miałyśmy wstać na plaże ale nie dałyśmy rady. Poznałam Włocha ! I murzyna ! ;D Ten pierwszy był taaaaki słodki :))

1lipiec
Zaczęły się wyprzedaże!!!!!! Wymeldowałyśmy się z hostelu i na zakupy ! minus 50 wszystko ! :)) wiem . Mówiłam, że nic nie będe kupować , ale nie powstrzymałam się; p 

Koniec naszego pobytu !! Zleciało szybko !:)
Bez opóźnienia lotu sie nie obyło- oczywiście


AAAAAAaaaaa .
kupiłam taką farbę:

 JESTEM RUDO - CZERWONA  ! BOŻE RATUJ !!


Przepraszam, za opóźnienia w czytaniu blogów !

1 komentarz:

  1. Czyli już lecisz !! ;)
    Czekam na relację z USA i pierwsze zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń